wtorek, 29 listopada 2011

Godfrey Bloom i kryzys

Pewnie znacie wypowiedź tego Pana:


Oczywiście wszystko fajnie, wszystko ładnie, skrytykował polityków otwartym tekstem. Takie wystąpienia zawsze dobrze się ogląda. 

Osobiście jednak uważam, że w jego wypowiedzi jest sporo populizmu. Oto główne zarzuty. 

Po pierwsze za kryzys odpowiadają politycy. I tak i nie. Oczywiście błędna polityka finansowa itd, to wina polityków. Jednakże za to, że Hiszpanie są leniwi, za to że Grecy w pracy zbijają bąki, odpowiadają oni sami. Być może za dwadzieścia lat w których nikt nie wprowadził reform i nie zmusił obiboków do pracy odpowiadają także politycy, ale zastanówmy się jak ludzie reagują na konieczność reform w Polsce. Próba zmniejszenia przywilejów górników kończy się zniszczeniem połowy Miasta Stołecznego. Reforma emerytalna - nie! Prywatyzacja nie! 

Leszek Balcerowicz, który tak mocno pracował nad tym, żeby wyciągnąć kraj z kryzysu, jest zły po pozamykał PGRy. To że były nierentowne ... nie ma znaczenia. Przecież przez tyle lat PRLu to funkcjonowało - dlaczego przestało jak przyszedł Balcerowicz? Żyd! Zabrał pracę ludziom! Bo kiedyś to ludzie mogli siedzieć na dupie i nic nie robić, a pieniądze same wpadały. 

Jaką popularnością cieszył się Lepper, który chciał rozdać ludziom rezerwy finansowe naszego kraju? Przecież te pieniądze leżą na koncie i nic nie robią! Rezerwa na wypadek klęski nie jest potrzebna, a tymi pieniędzmi można zapchać dziurę budżetową. Tak ludzie myśleli i myślą.

Po drugie, bogatym powinno zależeć na tym, żeby biedni nie byli biedni. Jeśli Grecja zbankrutuje, to nie będzie dobre dla bogatych krajów. Oczywiście Grecy są winni. Oczywiście dali ciała po całości, jednakże zostawienie ich na pastwę losu, to problem dla wszystkich. 

Taki głąb jak Janusz Korwin-M. uważa, że powinno się zlikwidować ZUS, a Ci którzy sobie nie odłożą na starość niech będą biedni. Oczywiście wiem że ZUS w obecnej formie jest organizacją bandycko-terrorystyczną jak sama alkaida. Nie jestem za ZUSem w obecnej formie, ale w innej formie powinien istnieć. Ludzie muszą być zmuszani do oszczędzania, bo jeśli nie będą, to na starość połowa ludzi będzie żebrać i żyć na skraju nędzy. I wbrew pozorom, to będzie problem bogatych, bo to oni będą musieli wykładać pieniądze na chleb dla ubogich.

Dlatego Europie powinno zależeć na tym, żeby w Grecję trochę pieniędzy wrzucić, bo jeśli teraz nie wrzuci trochę pieniędzy, to z czasem może okazać się, że trzeba będzie w nią pompować jeszcze więcej pieniędzy. Jakkolwiek zgadzam się, że wraz z pieniędzmi z Unii, muszą iść radykalne reformy finansów publicznych i ostre zaciskanie pasa.