piątek, 17 lipca 2009

Encyklopedia triatlonu cz. 2

Witajcie,
jako, że wróciłem przed chwilą z gitarowania, powłóczyłem się trochę po Pradze, chciałbym przybliżyć Wam sprzęt który jest mniej lub bardziej potrzebny do uprawiania triatlonu.

Pływanie: oprócz okularków i slipek podstawowym wyposażeniem jest pianka do pływania. Pianka jest najdroższym elementem sprzętu pływackiego. Cena dobrej pianki, to koszt około 2000 zł. Moja pianka kosztowała 200 zł i jest pianką przeznaczoną do surfingu. Aktualnie odkładam pieniądze na kupno lepszej (ale nie takiej za 2000 zł). Po co pianka? Otóż ciężko jest wytrzymać ponad godzinę w wodzie o temperaturze 16 stopni. Dlaczego lepsza pianka? Moja aktualna bardzo namięka wodą, bo nasiąknięciu waży około 4 kg, oprócz tego sprawia bardzo duży opór. Ktoś może pomyśleć, że zapomniałem o czepku. Otóż nie! czepek dostaje się przed zawodami. Na czepku jest wypisany numer startowy. Jest to ułatwienie dla sędziów którzy liczą okrążenia pokonane w wodzie.

Rower: zdecydowanie najdroższa impreza. Zdecydowanie. Dobry rower może kosztować około 20 000 ojro. Niestety jestem na etapie pewnych modyfikacji. Po pierwsze muszę zmienić ramę, która podczas niedawnego wypadku została uszkodzona. Mam w planach zakup ramy karbonowej. Rama karbonowa poprawia czas o około 15 minut, co w przypadku chęci zakwalifikowania się na mistrzostwa świata nie można bagatelizować. Bardzo ważną częścią roweru są koła. Przede wszystkim muszą być lekkie, nie warto inwestować dużych pieniędzy w odchudzanie innych części roweru, jeśli nie ma się lekkich kół. Nawet pół kilo na kołach daje bardzo dużą przewagę, znacznie, znacznie większą, aniżeli na ramie lub innym elemencie. Warto również zastanowić się nad zakupem kół o wysokim profilu, czyli o wysokiej obręczy. Raz rozpędzone koła kręcą się znacznie dłużej. Jeśli ktoś nie wie dlaczego, to polecam przypomnienie sobie pewnych elementów fizyki. Koła o wysokim profilu mają znacznie większy "moment pędu", niż te o niskiej obręczy. Co to oznacza? Otóż dzięki temu, raz nakręcone koła potrzebują później znacznie mniej siły do utrzymania prędkości, "same ciągną do przodu".

Bieganie jest chyba najmniej kosztowną częścią triatlonu. Potrzebujemy butów, odtwarzacza mp3 z naszą ulubioną muzyczką i mnóstwo chęci. Z czasem warto zainwestować w pulsometr z GPSem. Możliwość stałego monitorowania prędkości i pulsu z całą pewnością jest sporym ułatwieniem. Z drugiej strony nie należy też wariować - ja kupiłem swój zegarek po 1.5 roku biegania "na czuja".
  Ostatnią rzeczą jest strój triatlonowy. Jest to "body" w którym można wykonywać wszystkie konkurencje. Przebranie się ze slipek na rower nie jest szybkie, a nie zawsze jest miejsce gdzie można to zrobić bez  "świecenia tyłkiem". Dzięki szefowi mojej firmy, mam taki strój. Warto poprosić swojego szefa, czy w zamian za reklamę na stroju nie zechce nam takiego stroju kupić. Jeśli mi się udało, to i Wam się uda!


 Dobrej nocy!
Kuba

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz