Witajcie,
dzisiaj po kroplach i drzemce nie dałem rady wyjść na trening. Mam nadzieję, że się nie rozłożę na dobre. Może jednak sensownie jest odpuścić jeden trening.
W związku z tym wybrałem się do kina na film "Wróg publiczny". Bardzo fajny i plastyczny film, chociaż nie podobał mi się fakt pokazania bandyty zabijającego ludzi jako romantycznego bohatera. Film miałem okazję zobaczyć w kinie cyfrowym i był to niezapomniany widok. Szczerze polecam obejrzenie filmu w takiej technologii, różnica jest ogromna.
Do zobaczenia dzisiaj na treningu,
Kuba
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz