wtorek, 14 lipca 2009

Nie samym sportem człowiek żyje

Dzisiaj pierwszy dzień po tygodniowej przerwie byłem w pracy. Infekcja została wzorowo wyleczona i mogę normalnie (bez bólu gardła) pracować. Wróciłem do komputera i słuchawek :) Oczywiście polecieć mógł tylko jeden zespół: Faith no more! Przy tej okazji przypomniał mi się wspaniały koncert na tegorocznym Open er. Mike Paton i spółka dali jeden z najlepszych koncertów w moim życiu. Oczywiście na festiwal nie omieszkałem wziąć ze sobą butów do biegania. Poniżej widać mapkę z przebiegniętym dystansem i trasą.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz